Zasada działania elektrycznego przepływowego podgrzewacza wody

Elektryczny przepływowy podgrzewacz wody to zgrabne, niewielkich rozmiarów urządzenie, które powieszone na ścianie, posłuży nam do podgrzewania wody.

Cały proces zachodzi w niewielkim wymienniku ciepła, który należy umieścić nad palnikiem gazowym lub z przytwierdzonymi elektrycznymi elementami grzejnymi.

Zasada działania

Urządzenie uruchamia się w momencie przepływu wody. Jeśli dysponujemy piecem gazowym, będziemy mieli do czynienia z zapalnikiem z dużym płomieniem dyżurnym lub bez niego. W nowocześniejszych modelach występuje zapalnik elektroniczny lub hydrodynamiczny. Pamiętajmy, że ogrzana woda dopływa z podgrzewacza do punktu poboru po dłuższej chwili, dlatego urządzenia nie powinny one być od siebie bardzo oddalone.

Temperatura ma znaczenie

Wiemy już, jak działają elektryczne przepływowe podgrzewacze wody. A jak regulowana jest w nich temperatura?

Regulacja temperatury wody następuje hydraulicznie i polega na zmianie natężenia strumienia wody, która przepływa przez wymiennik.

Moc grzewcza urządzenia jest stała, natomiast im wyższą temperaturę będziemy chcemy osiągnąć, tym mniejszy strumień trzeba ustalić. Jednak i o to nie musimy się martwić: system automatyki dostosowuje moc grzewczą do natężenia strumienia wody, a jej wartość łatwością można zmieniać na panelu sterującym podgrzewacza.

Ważna jest moc

Równie ważna co temperatura, w elektrycznych przepływowych podgrzewaczach wody, liczy się moc.

Omawiane urządzenia zatem powinny mieć moc grzewczą na poziomie około 12 kW.

Warto także zdać sobie sprawę, że w przypadku zasilania elektrycznego pobór prądu jest dość duży.

Omawiane urządzenia pozwalają zaoszczędzić na kosztach energii, gdyż podbierają prąd tylko podczas poboru wody, jednocześnie zapewniają wysoki komfort korzystania z całej instalacji.  Nowoczesne wzornictwo i prosta konstrukcja sprawiają, że są wyjątkowo chętnie wybierane przez klientów. Trójfazowe z kolei pracują jako urządzenia ciśnieniowe, dostarczając ciepłą wodę do kilku punktów poboru.

Wróć do bloga